Urodził się na terenie Powiśla Maciejowickiego −ten mikroregion obfitował w znakomitych muzykantów: dość przytoczyć Mariana Sygockiego (harmonistę), Stanisława„Lejbę” Pawelca, Czesława Zarzyckiego, braci Cicheckich czy Mariana Wiącka W każdy poniedziałek po jarmarku spotykali się wszyscy i grali do późnych godzin wieczornych. To właśnie tam usłyszał tę muzykę, dziś nazywaną tradycyjną, ludową.Wtedy, we wczesnych latach dzieciństwa, była ona dla niego po prostu naturalną: tą, z którą spotykał się w każdy poniedziałek. Jego pierwszym instrumentem był akordeon, dopiero po 5−6 latach dostał to, o czym marzył od dziecka: harmonię. Trafił pod opiekę Stefana Nowaczka (skrzypka, harmonisty, basisty, dwukrotnego laureata Złotej Baszty na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym, ubiegłorocznego laureata II miejsca na Turnieju Muzyków Prawdziwych), który uczył go tych wszystkich melodii, których słuchał jako dziecko.